Jestem Ula, mam prawie 21 lat. Dziewczyna z domieszką choroby, ale nie na odwrót… Chciałabym, żeby ludzie najpierw widzieli mnie, ale dopiero potem nowotwór. To niestety coraz trudniejsze… Nazywam chorobę incydentem, bo wierzę, że tak właśnie będzie – że wkrótce wyzdrowieję, wrócę na studia, będę żyć długo i szczęśliwie, po prostu… Ten potwór jednak nie odpuszcza, nie chce być jedynie przykrym epizodem. Dzisiaj już wiem, że nie ma innych możliwości, by go pokonać. Zostało tylko drogie leczenie za granicą. Cena za moje życie jest gigantyczna, ale bardzo proszę – pomóżcie mi ją zapłacić…
https://www.siepomaga.pl/ula-tokarska