Kilka refleksji po Uroczystości Patronalnej…

Świętowaliśmy w wielkim stylu – radośnie, pomimo formuły online ( a jesteśmy już przecież zaprawieni w bojach!). W ubiegłym roku było niestety podobnie, lecz pandemia nie zdołała pokrzyżować nam ambitnych planów, weryfikując jedynie naszą szkolną rzeczywistość.

            Pochylmy się jeszcze przez chwilę nad „Wiązanką 2022” Przełożonego Generalnego – księdza Ángela Fernándeza Artime, czyli tradycyjnym  przesłaniem kierowanym co roku do wszystkich wspólnot salezjańskich, nauczycieli, świeckich współpracowników, młodzieży oraz dzieci, podążających śladami księdza Bosko, żyjących na co dzień charyzmatem salezjańskim.

            Ksiądz Generał przywołał fascynujący życiorys św. Franciszka Salezego, podkreślając, że był on człowiekiem szlachetnego ducha, który kierował się przede wszystkim czułością, łagodnością i miłością. Nieobca była mu również droga ascezy. Ksiądz Bosko – nasz Patron – był bardzo do niego podobny.

            „Czyńcie wszystko z miłości, nic na siłę!” – słowa te stały się hasłem drogi salezjańskiej, aktualnym również współcześnie i przyświecają działaniom salezjanów na całym świecie.

Usłyszeliśmy pierwsze słowa Przełożonego Generalnego wypowiedziane po włosku:

Carissimi membri della Famiglia Salesiana!” – ten bezpośredni zwrot, akcentujący naszą przynależność do wielkiej rodziny salezjańskiej rozpoczął jego wystąpienie.

Dowiedzieliśmy się, że św. Franciszek Salezy oraz św. Jan Bosko mieli pełne wiary matki, które dbały o wychowanie synów, kształtowanie ich charakteru, towarzysząc im w duchowym wzrastaniu i dojrzewaniu do świętości. Jak słusznie zauważył Generał: „ Chrześcijańskie matki rodzą świętych”. Podobno pierwszym pełnym zdaniem wypowiedzianym przez Franciszka było: „Dobry Bóg i mama bardzo mnie kochają”. Faktycznie, Pan Bóg czuwał i nad nim, i nad Jankiem, dając im wielkie serce, wrażliwość na krzywdę oraz wewnętrzne piękno ukryte w każdym człowieku. Zresztą obaj mieli się spotkać! Pewnego dnia ksiądz Bosko powiedział do swoich chłopców: „Będziemy się nazywać salezjanami”. I tak to się wszystko zaczęło…

Siła napędowa Miłości, która ukształtowała oraz określiła życie i misję Franciszka, a która później zainspirowała Janka także dziś zachęca do podejmowania właśnie tej drogi. Charyzmat salezjański pozostaje wciąż aktualny i żywy, zapala wiele serc, pomagając odkrywać Boga poprzez towarzyszenie drugiemu człowiekowi. Święty Franciszek Salezy – podobnie jak ksiądz Bosko- był Sabaudczykiem (dawne Księstwo Sabaudii istniało na ziemiach znajdujących się pomiędzy Francją, Włochami i Szwajcarią). Rodowód tych świętych miał ogromny wpływ na siłę ich charakteru – nie od dziś wiadomo, że ludzie pochodzący z terenów górzystych mają w sobie niezwykły upór, silny kręgosłup moralny oraz hart ducha i nie poddają się łatwo w obliczu trudności, osiągając zamierzone cele. Aktywne życie, duchowa siła, wizja reform koniecznych do zaistnienia trwałych zmian w sposobie myślenia ludzi wydały piękne owoce: liczne nawrócenia. Święty Franciszek Salezy był wielkim kierownikiem życia duchowego, a jego istoty upatrywał w miłości do Boga i bliźniego. Posiadał piękno, wdzięk i pokorę człowieka dobrego, fascynował tych, którzy go spotykali. Ksiądz Bosko i w tym będzie do niego podobny!

            „Wszyscy możecie być święci, gdziekolwiek jesteście” – to powracający w jego życiu refren. Warto jeszcze pamiętać o innych przypisywanych mu słowach: „Musimy kwitnąć tam, gdzie Bóg nas zasadził”.

            Uroczystość Patronalna zasiała w nas na nowo radość, wznieciła iskrę i chęć do dalszego działania w służbie Bogu i bliźniemu, co znalazło wyraz we wspaniałej akademii oraz Gioco della Tombola – loterii salezjańskiej, na którą co roku czekamy z utęsknieniem.

Wzruszający program artystyczny przygotowany przez uczniów klas 2A LO i 2B LO pod opieką wychowawczyń: Aleksandry Stefanik oraz Anny Barańskiej- Lesiak, refleksyjne przesłanie oraz młodzieńcza energia aktorów udzieliły się wszystkim, nawet pozostającym przed ekranami swoich domowych komputerów.

Obyśmy potrafili pielęgnować w sobie tę radość przez kolejny rok, następne lata – zawsze. Święty Franciszku Salezy, święty Janie Bosko – módlcie się za nami!

autor: p. Aleksandra Charczyńska-Plomteux